Była to doskonała okazja do sprawdzenia swoich umiejętności, granic wytrzymałości fizycznej i psychicznej, oraz zawziętości i odwagi. Po zbiórce pod LOK-iem o 7.00 dostaliśmy mapy i 5 minut na dotarcie na stadion. Tam Shymi przeprowadził nam niezwykłą rozgrzewkę. Zaraz po niej Pan Łysy dał nam godzinę na dotarcie do punktu zaznaczonego na mapie. Okazał nim się bunkier koło Dargikowa. Czekało nas tam samodzielne przejście przez bunkier, co nie należało do najłatwiejszych rzeczy. Potem kolejne punkty i kolejne zadania. Takie jak maskowanie, ,,Ściana Płaczu", czy spacer rzeką lub przeprawa przez bagno..
Podsumowując, na starcie stawiło się 16 osób, do końca doszło zaledwie 6. :D




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz